Gdy dotarli pod drzwi szkoły, Elsa odetchnęła głęboko. Nie może to wyjść na jaw. Nigdy nikomu o tym nie mówiła, a dziś to nie wyjątek. Musi się skupić I myśleć o przyjemnych rzeczach. ,, Pamiętaj Elso. Musisz się zaszyć w kąt I jak ktoś cię będzie zaczepiał, olej go'' powtarzała sobie w myślach. Nie zauważyła nawet, że Jack wszedł już do szkoły I czekał na nią przy głównym wejściu do holu, gdzie tłoczyło się już dosyć sporo uczniów.
- Gdzie ty odpływasz tak często myślami, co?-sytał gdy blondynka dołączyła do niego.
- Nie twoja sprawa Frost-odpowiedziała oschle-do, której klasy chodzisz?
-Do tej samej co ty.
- Czyli?
- 1 a.
- Znasz tam kogoś?- zapytała niebieskooka lękliwie się rozglądając.
- Serio zadałaś to pytanie? Ja znam tu wszystkich! Chyba nie masz facebook'a królewno.-zacmokał z niezadowoleniem. Elsa popatrzyła na niego jak na wariata.
- A co w tym waszym 'fejsie' jest takiw zajmujące? Tam tylko poznajesz osoby, rozmawiasz z nimi I tylko tyle. Żadnych porządnych treści I głupie zdjęcia zrobione ze znajomymi w najzwyklejszym parku.
Chłopak popatzrzył na nią jak na ufoludka z innej planety. Jak można nie widzieć niczego zajmującego w chatowaniu ze znajomymi?! Nie zdążył wyrazić swoich poglądów na wypowiedź nowej koleżanki, bo doszli już pod klasę. Dziewczyna weszła speszona i usiadła w najdalszym kącie klasy. Przed ławką blondynki siedziały trzy dziewczyny. Jedna z długimi, złotymi włosami I zielonymi oczyma. Druga z burzą ognisto rudych włosów I niebieskimi oczami. Trzecia zaś miała truskawkowo blond włosy splecione w dwa warkocze z jednym białym pasemkiem I niebieskimi oczami. Cała trójka gadała o makijażach, modzie I chłopakach dopóki nie zauważyły Elsy, siadającej za nimi. Od razu rozpoczęły rozmowę z nowo przybyłą.
-Hejo, jestem Anna ale mów mi Ann, to jest Merida-powiedziała wskazując na dziewczynę z rudo czerwonymi włosami- ato jest Roszpunka, ale woli gdy mówi się do niej Punzie- I pokazała na Roszpunkę. - a ty? Jak się nazywasz?
- Ja? Ja jestem Elsa Wright. Miło mi was poznać.- powiedziała Elsa patrząc kolejno na nowe koleżanki.
- Masz świetny gust. Strasznie podoba mi się twój sweter. A to zestawienie ze śnieżynkami to poprostu cud miód! No... nie mogłam się powstrzymać- odpowiedziała złotowłosa na pytające spojrzenia przyjaciółek I Elsy. Ta akurat się zarumieniła.
- Dzięki Punzie. Nikt jeszcze mi takich miłych rzeczy nie mówil oprócz mojego brata.
- Masz w takim razie super brata, Elsa. Zazdroszczę ci.-powiedziała dziewczyna dosiadająca się do ławki Elsy.-Jestem Sonata Ice. Mam 18 lat. Też mam rodzeństwo ale ja mam siostrę. Ma na imię Alicia I ma 7 lat. Jest słodka ale tylko czasami. Umie być dobrze znanym nam wszystkim diabłem.- Sonata roześmiała się cicho I zwróciła się do dziewczyn.-a wy? Macie rodzeństwo?
- Trzech, rudych braci.- powiedziała Merida.
- Siostrę w wieku 6 lat o blond włosach I zielonych oczach-powiedziała Punka.
- 25 letniego brata Hansa, ale ja na niego mówię wiewióra.-odpowiedziała Ann.-ale ojciec kiedyś opowiadał mi o mojej starszej ode mnie zaginionej siostrze. Podobno mama gdy ją urodziła spadła niebieska gwiazda I biło mocne światło księżycowe. Potem, kiedy miała 2 lata porwała ją jakaś kobieta. Miała czarne włosy, brązowe oczy I ostro zakończony nos. Legendy mówią, że moja siostrzyczka była królową śniegu i lodu- Elsa poruszyła się niespokojnie-ale to tylko bajki-skończyła smutno Ania.
- Gdzie ty odpływasz tak często myślami, co?-sytał gdy blondynka dołączyła do niego.
- Nie twoja sprawa Frost-odpowiedziała oschle-do, której klasy chodzisz?
-Do tej samej co ty.
- Czyli?
- 1 a.
- Znasz tam kogoś?- zapytała niebieskooka lękliwie się rozglądając.
- Serio zadałaś to pytanie? Ja znam tu wszystkich! Chyba nie masz facebook'a królewno.-zacmokał z niezadowoleniem. Elsa popatrzyła na niego jak na wariata.
- A co w tym waszym 'fejsie' jest takiw zajmujące? Tam tylko poznajesz osoby, rozmawiasz z nimi I tylko tyle. Żadnych porządnych treści I głupie zdjęcia zrobione ze znajomymi w najzwyklejszym parku.
Chłopak popatzrzył na nią jak na ufoludka z innej planety. Jak można nie widzieć niczego zajmującego w chatowaniu ze znajomymi?! Nie zdążył wyrazić swoich poglądów na wypowiedź nowej koleżanki, bo doszli już pod klasę. Dziewczyna weszła speszona i usiadła w najdalszym kącie klasy. Przed ławką blondynki siedziały trzy dziewczyny. Jedna z długimi, złotymi włosami I zielonymi oczyma. Druga z burzą ognisto rudych włosów I niebieskimi oczami. Trzecia zaś miała truskawkowo blond włosy splecione w dwa warkocze z jednym białym pasemkiem I niebieskimi oczami. Cała trójka gadała o makijażach, modzie I chłopakach dopóki nie zauważyły Elsy, siadającej za nimi. Od razu rozpoczęły rozmowę z nowo przybyłą.
-Hejo, jestem Anna ale mów mi Ann, to jest Merida-powiedziała wskazując na dziewczynę z rudo czerwonymi włosami- ato jest Roszpunka, ale woli gdy mówi się do niej Punzie- I pokazała na Roszpunkę. - a ty? Jak się nazywasz?
- Ja? Ja jestem Elsa Wright. Miło mi was poznać.- powiedziała Elsa patrząc kolejno na nowe koleżanki.
- Masz świetny gust. Strasznie podoba mi się twój sweter. A to zestawienie ze śnieżynkami to poprostu cud miód! No... nie mogłam się powstrzymać- odpowiedziała złotowłosa na pytające spojrzenia przyjaciółek I Elsy. Ta akurat się zarumieniła.
- Dzięki Punzie. Nikt jeszcze mi takich miłych rzeczy nie mówil oprócz mojego brata.
- Masz w takim razie super brata, Elsa. Zazdroszczę ci.-powiedziała dziewczyna dosiadająca się do ławki Elsy.-Jestem Sonata Ice. Mam 18 lat. Też mam rodzeństwo ale ja mam siostrę. Ma na imię Alicia I ma 7 lat. Jest słodka ale tylko czasami. Umie być dobrze znanym nam wszystkim diabłem.- Sonata roześmiała się cicho I zwróciła się do dziewczyn.-a wy? Macie rodzeństwo?
- Trzech, rudych braci.- powiedziała Merida.
- Siostrę w wieku 6 lat o blond włosach I zielonych oczach-powiedziała Punka.
- 25 letniego brata Hansa, ale ja na niego mówię wiewióra.-odpowiedziała Ann.-ale ojciec kiedyś opowiadał mi o mojej starszej ode mnie zaginionej siostrze. Podobno mama gdy ją urodziła spadła niebieska gwiazda I biło mocne światło księżycowe. Potem, kiedy miała 2 lata porwała ją jakaś kobieta. Miała czarne włosy, brązowe oczy I ostro zakończony nos. Legendy mówią, że moja siostrzyczka była królową śniegu i lodu- Elsa poruszyła się niespokojnie-ale to tylko bajki-skończyła smutno Ania.
Wszystkie dziewczyny zamilkły mając łzy w oczach. Ann nie wytrzymała i padła w objęcia najbliższej osoby z którą siedziała, czyli Meridzie, szlochając co jakiś czas.
Nagle rozległ się dzwonek i do klasy weszła nauczycielka. Wszyscy mimowolnie zaśmiali się cicho.
-Ekhm... Panie i Panowie, witaam na pierwszej lekcji nowego roku szkolnego 2015/2016, pragnę powitać pannę Wright, która dołączyła do nas i od tego roku szkolnego, będzie z nami chodziła do klasy. Pokaż się, Elso.
Dziewczyna wstała i uśmiechnęła się nieśmiało. Chłopacy rozdziawili usta(kujoni), inni zagwizdali(popularni). Ich dziewczyny zrobiły się straszliwie zazdrosne i posłały Elsie mordercze spojrzenia.
-Ekhm... tak panno Wright, może już panna usiąść.A więc dziś będziemy rozmawiać o...
*********************************************************************************
Tak minął Elsie pierwszy dzień szkoły. Znalazła nowych przyjaciół. To było jej największe osiągnięcie. Wychodziła ze szkoły z przyjaciółkami w doskonałym nastroju.
-Myślę,że powinnyśmy się spotkać po lekcjach w piątek, nie uważacie?-zaproponowała Sonata.
-Świetny pomysł! Tylko gdzie?-zapytała podekscytowana Anka.
-Centrum handlowe?-podsunęła Punka.
-Ee... może kręgielnia?-natchnęła Merida.
-A co powiecie na park?-zasugerowała Elsa.
-Superaśny pomysł, Elsi!-wykrzyknęła Ania.
-Mam tylko pytanie... umiecie grać na jakichś instrumentach?
-Ja na perkusji!-krzyknęła Merida.
-Wiolonczela-powiedziała Punzie.
-Gitara basowa-rzekła Sonata.
-Skrzypce-bąknęła Ania.
-Ja na gitarze. Takiej zwykłej. Co powiecie na to, że w piatek wezmę gitarę i pośpiewamy sobie trochę w parku?- odezwała się Elsa.
-TAK!!!!!!!- wrzasnęły wszystkie cztery.
-No to jesteśmy umówione.-powiedziała Elsa- do jutra!
-Na razie Els! Pa wszystkim!- i każda rozeszła się w swoją stronę. Elsa właśnie uświadomiła sobie, że ma cztery wspaniałe przyjaciółki i są umówione na piątek.
Zapowiada się wspaniały weekend!
*********************************************************************************